Adaś z Patrykiem zaprosili, więc odwiedziłam, żeby popatrzeć jak
oni się upijają :) Posłuchaliśmy trochę muzyki, poopowiadaliśmy
sobie. Śmiesznie patrzeć, jak zwiększa się widocznie zawartość
alkoholu w ich krwi w krótkim czasie. Po takiej rozgrzewce
wybraliśmy się do Blok Baru na Muzykę Nieheteronormat.
Było okej, choć jakoś tłum chyba nie do końca czuł to,
co się dzieje zazwyczaj na tych imprezach. Spotkałam
też Michasia, który dostał ode mnie pierwszy raz w
życiu buziaka. Miał polską flagę (nie wiem skąd)
i był, jak zwykle, dość mocno pijany. Do domu
wróciłam uberem około 3:00. A pobudkę na
4:40 miałam zaplanowaną. Kiepsko :)

Wypowiedz się! Skomentuj!