Z Pana Szamy, przez Peep Show do Glamiku
Mateusz znów wpadł najpierw do mnie na chwilkę a potem
razem na imieniny Kuby do Pana Szamy wpadliśmy. Tam
chwilę pobawiliśmy, wódkolady się napiliśmy aby się
dalej na Peep Show do Blok Baru udać. Co prawda
na sam show się nie załapaliśmy ale było ciekawie
przygotowane wnętrze i to chcę docenić. Filip
do nas dołączył, małą scenę zrobił a potem
się w Glamiku znów zobaczyliśmy i dalej
bawiliśmy się do rana razem. Tej nocy
już przez Zielonkę nie wracałam ;)
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz