Wymieńcie jakieś głupie rzeczy, które zdarza się robić na
imprezach urodzinowych. Wszystkie one na pewno się
wydarzyły na urodzinach Karola. W Znajomych to my
rządziliśmy. Były tańce, zabawa w gorące krzesło,
kaczuchy, całowanie się z obcymi ludźmi, pieśni
religijne (absolutny hit: Oto jest dzień, który dał
nam Pan). Obok nas jakieś drugie urodziny, ale
potem i tak z nami tańczyli. A gdy się zaczęli
tam wykruszać, my bawiliśmy się dalej.
Było zerwane światło, Karol udający
konia, milion selfie, przebieranki…
Karolku, raz jeszcze: 100 lat!

Solenizant już mocno pijany

Bilka, jak zwykle, przy korycie

Mało mamy wspólnych samojebek

„Szczerze? W szoku!”

Mało zdjęć z Gorącego Krzesła, bo sama potem biegałam

Tryb: Oliwka

Druga solenizantka ze stołu obok

Przerwa na facebooka

Wypowiedz się! Skomentuj!