Wpadłam, a jakżeby inaczej. Posiedzenie ważne, bo wyborcze.
Dużo się działo, wybory jakoś się toczyły (choć nie bez
problemów – trzeba było w Regulamin zaglądać!) a
ja do końca nie zostałam. Skończyli zresztą jakoś
nad ranem koło 5:00, więc sami rozumiecie.
Ja nie jestem posłanką, więc nie musiałam.
Swoje już w przeszłości siedziałam ;)

Pamiątkowa fotka

Robię zdjęcie, gdy oni robią sobie zdjęcie na tle ludzi, którzy robią sobie zdjęcie
Wypowiedz się! Skomentuj!