Nieplanowany, bo byłam blisko tego, żeby nigdzie
nie iść. Wszak w czwartek odpięłam wrotki i już
miałam zaliczoną imprezową noc. Ale jednak
się z powodu Filipa ruszyłam. Szkoda, że on
tak krótko był. I szkoda, że nie pamiętam
też końca imprezy… No, ale ostatecznie
przyznać muszę, że noc była udana! :)

Trochę Queer UW (bez pana w środku, który twierdził, że ma 18 lat)

Trochę miłość

Trochę photobomb

Trochę związek

Trochę barman

Trochę uśmiech mojej ulubionej pary

Trochę Reese Whiterspoon

Trochę facebooka, bo Maciej napisał. Nikt inny nie pisze

Wypowiedz się! Skomentuj!