Tymi słowami opisać można sobotnią noc. Zaczęło
się od biforu u Kasi Kaisy. Spokojnie, szaleństw
nie było. Potem wszyscy Uberem przenieśli się
do Toro Centrum, gdzie tej nocy zaplanowano
występ striptizera. Niestety, był w kominiarce
i uważam, że to żenujące (więcej o tym tutaj).
Po występie chwilkę potańczyłam, ale że
muzycznie nie mogłam wytrzymać, to
się do Glamiku przenieśliśmy. A tam
już jak zwykle… Wódka, taniec. Na
moje nieszczęście, nad ranem mnie
natchnęło na kebaba. Kurdę :(

A przy okazji! Jeśli jeszcze nie macie Ubera, to sobie koniecznie zainstalujcie. Tania taxi (1,40 zł za kilometr – nawet w nocy!), dobre pojazdy, mili przewoźnicy. A dodatkowo jak zainstalujecie, to ode mnie w prezencie macie 20 zł na przejazdy. Wystarczy wpisać kod hd20h i już! Zupełnie za free :) Tutaj możecie założyć konto i od razu te 20 zł dostać.

Kasia jako księżniczka nocy

Pan striptizer w kominiarce

Karol i Kasia w transie. I w Toro Centrum

#glamik

U tego pana kupiłam

Wypowiedz się! Skomentuj!