Gacek wyciągnął mnie na imprezę Converse’a. Niechętnie, przyznaję, ale
poszłam. Zabrałam Filipa. Na miejscu okazało się, że ludzi mało, no a
koncert, zgodnie z oczekiwaniami, nic nam nie mówił i nas tak nie
za bardzo bawił. Dobrze, że sporo znajomych oraz że trochę tam
alkoholu było. Pośmialiśmy się, pożartowaliśmy, jakieś tam
plany wyjazdowe omówiliśmy… Miło! A przy okazji się
miłość Gacka i Malesy odrodziła po ostatniej awanti ;)

W Astorii się to działo

Dobrze, że było ich sporo ;)

#sneakerswould

Mój Filip

„Szybciej, bo ślizgam się na tym!”

Gacek udowadnia, że nie jest pijany

Malesa chyba nie chciał tej fotki ;)
Wypowiedz się! Skomentuj!