Choć nie przepadam za siedzeniem na piachu i choć się
spodziewałam, że w Niedorzecznych będzie muzyka
nie taka, jaką lubię najbardziej, to poszłam. No bo
skoro urodziny, to wiadomo. Impreza okazała się
udana nie tylko dlatego, że dużo znajomych ale
i dużo alkoholu. Okazało się, że muzycznie
jest bardzo fajnie (!) i że atmosfera udana.
Tak, że nawet potańczyłam trochę :)
Tak więc 100 lat dla Malesy!
|
Czyżby nowa miłość? |
|
Włosy na Marylin |
|
Tak jakby zakochana para |
|
#selfie z przyjaciółką |
|
Z solenizantem |
|
Tańce hulanka swawola |
|
Torcik |
|
I to jest jedyne zdjęcie, którego robienia nie pamiętam |
Dodaj komentarz