Niestety, obawiam się, że to pamiątka po Sopocie.
Siedzę sobie w domku i próbuję dojść do siebie.
Nie jest łatwo, bo gorączka trochę i katar za
bardzo… No, ale lepiej w tym tygodniu niż
w przyszłym, prawda? :) Zdrowia, JP!

Wypowiedz się! Skomentuj!