Bo długi weekend był bardzo intensywny… I miałam nadzieję,
że zakończenie będzie spokojniejsze. Ale nie, nie dało się.
No i najpierw mały bifor u Ani w Śródmieściu, a potem
już z Malesą i Michauke do Glamu. Boże, czemu ach
czemu znów się to stało? Noc się skończyła tak, że
wracałam długo tramwajem. Niestety…

Selfie u Ani

Michauke się schował

Michauke

Malesa noc spędzał z Jezusem

Moja przyjaciółka Gacek

Wypowiedz się! Skomentuj!