W sumie nie wiem jak to wyszło. Jakoś tak na facebooku
od słowa do słowa i skończyło się na tym, że wpadł do
mnie. Popili, nie powiem, i pojechali na miasto. A
że się dobrze bawili, to chyba oczywiste. Szkoda
tylko, żem mało fotek zrobiła nadających się :(

Wypowiedz się! Skomentuj!