Wyjazd, ma się rozumieć, służbowy. Bo sama z siebie bym się tam
pewno nigdy nie wybrała. Odwiedziłam Sandomierz, Jarosław i
Łańcut. Przyznam też, że miło towarzysko te dni spędziłam…
Bardzo, bardzo mało spałam. Za to reszta była totalnie i za
bardzo aż superintensywna! Dużo nauki, dużo nowych
ludzi. Trochę też mojej pracy i kiepski hotel na deser.
Tak więc bardzo miłe, udane dni wyjazdowe!

Wycieczka po Sandomierzu

Przepiękna archikatedra sandomierska

Organy w archikatedrze

W jednej z kawiarni znalazłam taką książkę…

Nazwa…

Selfie!

Tak, żeby osoby niepiśmienne też zrozumiały ;)

Kościół w Jarosławiu

Wnętrze kościoła

Romans w Sali ślubów w Jarosławiu

Bardzo ciekawe i zabytkowe zdobienia w tejże sali!

O ile zabytkowe IHS rozumiem, o tyle nowy krzyż pod spodem mnie już drażni

Pałac w Łańcucie (nie wolno tam robić zdjęć…)

Sypialnia damska w pałacu

Poranek…

Wypowiedz się! Skomentuj!