Planowaliśmy z Gackiem, że sobie wyskoczymy w środę
do klubu, ale że się rozchorował, to musiałam sama…
No i polazłam do Glam. Okazuje się, że można tam
poznać ludzi z zagranicy nawet w dzień powszedni.
Ja poznałam Francuza, Juliena. Niewiele, to muszę
przyznać, pamiętam z naszych rozmów, ale wiem,
że był bardzo atrakcyjny i że było miło ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!