Nareszcie! Bo minionej nocy bawiłam się jako tako. Więc cieszę
się, że tym razem poskakałam, pobawiłam się. Było wreszcie
jakieś pierdolnięcie! Było naprawdę fajnie. Występ na rzecz
WOŚP podobał mi się strasznie i szkoda, że nie wiem, kto
to był. Cieszę się, że Gacek mnie pilnował i wodę dawał
mi po każdym drinku. Potem jeszcze wpadliśmy sobie
do Glam, gdzie tym razem tłoczno i też całkiem ok!

Wypowiedz się! Skomentuj!