Oczywiście, że zagłosowałam w referendum!
Nie po to się starałam o dopisanie i w ogóle, żeby
teraz nie pójść. I nie ma, że boli – w moim jednak
przypadku dosłownie, bo mnie twarz boli po
wypadku piątkowo-sobotnim. Ale poszłam,
na kartce innego koloru mnie wylistowali,
ale nie szkodzi. Udało się, zagłosowałam.
Teraz jestem w spisie wyborców w
stolicy i od tego roku podatki też
tutaj płacę. Warszawianka!
![]() |
Zazwyczaj było więcej i bardziej kolorowo, ale jestem ranna. Musicie wybaczyć |
![]() |
Taki kolor ma szkoła, w której mieściła się moja obwodowa komisja ds. referendum. Przypadek? Nie sądzę. |
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz