Michauke nie miał gdzie zrobić urodzin (i pożegnania
przed wyjazdem za kilka miesięcy zarazem w sumie)
więc Melina go ugościła. Było zabawnie, głośno ale
policja nie wpadła. Ostatecznie wszyscy Michauke
po dupce i plecach pisali różne rzeczy. A dalej do
Glam się wybraliśmy. Skończyło się na tym, że
miałam wypadek w drodze powrotnej no i
nie mam okularów, godności i trochę też
twarzy. Ale to są koszta imprezy.
|
Muffinki od Marty był superpyszne! |
|
Gacek i jego palec-grzebalec |
|
Autorka torta |
|
Tak, już wszyscy powiedzieli Bonkowi, że fryzura źle |
|
Piękny i pyszny tort! |
Dodaj komentarz