Helołin w Znajomych Znajomych
Najpierw chwilę u Gacka posiedzieliśmy, a potem razem się
do Znajomych Znajomych ruszyliśmy. W sumie śmiesznie
tam było. Zawsze bawi mnie, jak kluby próbują trochę
na siłę eksploatować temat Halloween, jakby on tak
naprawdę nas obchodził. Potem okazuje się, że się
trzy osoby na krzyż przebrały… Na miejscu była
jednak pani, która makijaże robiła, więc choć
o tyle się pomysł udał. Posiedzieliśmy, ale że
ludzi za wiele nie było, to się do Glam ja
przeniosłam a Gacek z Tomkiem – dom.
![]() |
Trochę azotu i drinki fajnie dymią |
![]() |
Tomek będzie miał makeup |
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz