Przy Jasnej 1. Znów
Urodziny Królowej odbyły się przy Jasnej 1. To zaskoczenie
duże, ale miłe. W środku inaczej, ale ja znam już miejsce
po ostatnim remoncie i otwarciu nowego klubu, więc
chociaż tyle. Dużo, dużo znajomych starych. No i
było prawie ok. Muzycznie nie do końca na moją
nutę, ale dawali radę. A gdy się opróżniać klub
zaczął, a ja wciąż chciałam zabawy (Bonek nie
za bardzo, ale potem go odżyłam), wpadliśmy
na sekundę jeszcze do Glam. O, tyle.
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz