Przyjechałam w piątek. Z dworca odebrał mnie Sebastian,
z którym nie widziałam się kopę lat (ale robimy biznesy
via internet). Wieczorem odebrałam moją gospodynię
z dworca (pociąg miał być 19:20, był 22:45…) no i
poszłam w noc z Kajetanem. Najpierw Off, bo nie
poznałam jeszcze tego miejsca dotychczas. No a
potem Narraganset. Tam nie udało mi się być
anonimową osobą… W sobotę leniłam się
totalnie z Gośką i Martą. Nic a nic nie
zrobiłam przez cały dzień. Wieczorem
zaś jakieś winko czy dwa a potem na
miasto znów. Nie wylądowałam już
nigdzie poza Narraganset, gdzie
dalszych znajomych udało się
spotkać. W niedzielę bardzo
wcześnie wracałam, bo na
mnie robota czekała!
|
Heterojedzenie Sebastiana |
|
Mix pierogów z pieca. Pani poleciła |
|
Sebastian nie może nie zrobić głupiej miny. Sebastian jest hetero |
|
Mam zdjęcie drzwi do Spalonych a nie mam fotki Kajetana, który wyglądał bardzo dobrze tej nocy |
|
Taka łódzka wersja Powiśla, tylko bez rzeki |
|
Narraganset w piątek |
|
Na sobotnie popołudnie |
|
Sobota w Narraganset |
|
Udało mi się nawet ciut najebać |
Dodaj komentarz