Jestem w tym roku w dwóch komisjach rekrutacyjnych
w Instytucie Socjologii UW. Tak jakoś się stało… No
i dlatego wpadam tam częściej niż mogłabym tego w
wakacje chcieć ;) Niemniej, rekrutacja idzie nam
sprawnie. A że potem miałem chwilkę czasu dla
siebie przed całym dniem zapierdolu, to sobie
w moim zakładzie odpoczęłam. A tam jest
pewna supervintage rzecz. Poznajcie – to
telefon a Uniwersytecie Warszawskim.

Wypowiedz się! Skomentuj!