Wychodzimy z założenia, że nie wolno sobie imprez
odpuszczać. Bez względu na wszystko. To, że w
sobotę idziemy w Paradzie Równości wcale nas
nie zwalania z tego, żeby w piątek się bawić,
prawda? Mały bifor u Gacka a potem już
impreza w Utopii. Było bardzo piątkowo
i Gacek podniecony chodził, bo mu ta
muzyka bardzo podchodziła tej nocy.
A na sam koniec jeszcze McD ja
zaliczyłam, bo wiedziałam, że mi
się energia przyda w sobotę…

Wypowiedz się! Skomentuj!