W zasadzie to po spotkaniu ze mną chyba się
już całkiem rozłożył. Ale to nie moja wina!
Ja nie mam grypy ani nic takiego. No,
ale zanim go położyło do łóżka, to
mile spędziliśmy czas w centrum
tuż po mojej konferencji :)

Wypowiedz się! Skomentuj!