W środę się sponiewieraliśmy
Oczywiście, będę się upierać, że to
wina Damiana. Chociaż Gacek też
był z nami w Glam ostatecznie.
Ale to Damian chciał jeść coś
po wyjściu i uparł się, żeby
kebaba kupić. Dno. A
sama impreza… No,
szału nie było. Mnie
się poznać Grzesia
udało, więc choć
to jest na plus.
Tutaj obserwuję, jak Grześ jest podrywany |
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz