Ciekawe spotkanie, bo i goście fajnie opowiadali. Znów
tłumów nie było, ale nie ma co narzekać. Ważne, że ci,
co zainteresowani byli, znaleźli miejsce i czas, by się w
przestrzeni publicznej spotkać. Sam Ikonowicz od
tego zaczął – że Ursynów, to nie Praga i tutaj taka
debata wygląda inaczej, niż wyglądałaby tam.
Nie zgadzam się z tym, co mówił na temat
współistnienia równości i wolności. Dla
mnie to jednak dwie różne rzeczy, co
mogą być ze sobą sprzeczne jednak.

Wypowiedz się! Skomentuj!