Bo po debacie-spotkaniu zaplanowany był catering. Dania
kuchni rosyjskiej przede wszystkim, ale nie tylko. No i że
ja byłam a) głodna, b) spragniona dobrego jedzenia,
c) po całym dniu zapieprzania… to się przejadłam.
Ale tak poważnie :) Sama zaś debata – bardzo
fajnie wyszła. Ciekawie, sporo ludzi, ale i
Mateusz Damięcki nieźle wygląda, co
jest nie bez znaczenia ;) Fajne jego
zdjęcia z wyprawy! Na filmie już
do końca nie mogłam zostać,
bo czekała mnie tej nocy
przymiarka stroju na
Paradę Równości.

Wypowiedz się! Skomentuj!