Obiecana pizza Adama
Dawno, dawno temu Adam obiecał mi pizzę. I teraz
jakoś odezwał się celem dotrzymania słowa i tej
nieszczęsnej pizzy zamówienia. Wpadł, trochę
sobie pogadaliśmy. Było całkiem miło, jeśli
mam być szczera. Zwłaszcza, że mogłam
sobie przypomnieć, jak dawniej z nim
byliśmy blisko. Teraz inaczej jest.
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz