Z Katherine Ellis poznałyśmy się podczas jej pierwszej wizyty
w Polsce. Nie ukrywam, że zapomniała mnie trochę, ale jak
się rozgadałyśmy, to sobie przypomniała ;) Miło spędziłam
z nią kilkadziesiąt minut. Jest naprawdę świetna a do tego
ma głos na maksa! ;) Pośpiewałyśmy sobie też trochę
moją chyba ulubioną jej piosenkę „Nothing Goin’ On”
i było zabawnie. A jej mąż robił nam fotki, które mi
potem wysłał. Pozwalam sobie więc wstawić kilka
bo przecież rzadko jestem sama na fotoblo :)

wszystkie fot. Max Ellis (maxphotographic.com)

Wypowiedz się! Skomentuj!