Warszawa, 15 lutego 2012 – Naprawdę tłusto zapowiada się „Bardzo TŁUSTY Czwartek” u Jej Perfekcyjności. Trans, tradycyjnie już, zaprosiła do siebie grupę znajomych na swoje słynne faworki.

Doroczna tradycja odbywa się pomimo diety, na jakiej jest aktualnie JP. Słynna „dieta białkowa” wymyślona przez dra P. Dukana wyklucza możliwość uczestniczenia w uczcie tłustoczwartkowej.

– Ja nie mogę tego jeść, ale mogą moi przyjaciele i znajomi – wyjaśnia Jej Perfekcyjność. – Nie chcę, by moja dieta była dla nich jakąś przeszkodą w cieszeniu się tym dniem. Nie chcę by była dla nich jakkolwiek zauważalna, bo przecież to moja sprawa.

Rok rocznie Jej Perfekcyjność przygotowuje olbrzymią ucztę faworkową z okazji Tłustego Czwartku. W tym roku wiele osób podejrzewało, że z powodu diety, na którą przeszła kilka tygodni temu, wydarzenie się nie odbędzie. Trans jednak zaskoczyła wszystkich i zaplanowała ten wieczór, zgodnie z kilkuletnią tradycją. Goście, którzy przybędą, będą mogli zajadać się faworkami, jakie przygotuje trans. Sami zresztą zaproszeni także przynoszą zawsze masę słodkości, by urozmaicić wieczór.
Pofolgować zamierza sobie jednak tego wieczoru także i Jej Perfekcyjność. Wszystko jednak w ramach diety. Jak zapowiada trans, zamierza zajadać się specjalnymi naleśnikami z mazeiny, które mieszczą się w zaleceniach formułowanych przez dra P. Dukana.

– Wiem, co mi wolno jeść a czego nie – śmieje się JP. – I nie zamierzam z powodu dorocznego święta obżarstwa stracić to, co już udało mi się uzyskać. Chcę jednak jakoś uczestniczyć w uczcie moich znajomych.

Trans nie tylko odmawia sobie cukru i tłuszczu, ale dodatkowo unika alkoholu. Wyjaśniła jednak, że – „najpewniej jakiś alkohol podczas Bardzo TŁUSTEGO Czwartku się pojawi”. Zapewniła, że odmówi spożywania.


Ubiegłoroczne faworki (przed pudrowaniem) – zdjęcie z fotobloga Jej Perfekcyjności

/KAI/

Wypowiedz się! Skomentuj!