Wybrałam się, jak zwykle, na wigilijną aukcję na
Karowej. Było bardzo miło. Zaskakuje mnie
to, bo myślałam, że idea aukcji przeje się
po 1-2 razach. Ale nie, jest dobrze. Ja
miałam nie brać udziału, ale nie dość,
że prezentuję jeden z przedmiotów
aukcyjnych na fotce, to kupiłam
coś na dodatek. Kalendarz
poselski Anny Grodzkiej
na 2012 rok. Za 75 zł.
A że mi niepotrzebny,
to od razu Paulina
go ode mnie w
prezencie
dostała.

(fotki kalendarza kiepskie, bo to Paulina robiła!)

Wypowiedz się! Skomentuj!