Jak zwykle w tym czasie w roku, rozpoczyna się
maraton wigilii, które organizowane są na UW
dla poszczególnych środowisk. Pierwszą już
którą zaliczyłam była miniwigilia na 6 osób
czyli redakcyjne spotkanie osób, co ze
mną współtworzą miesięcznik w IS.
Było zabawnie. Ale prawie nic w
zasadzie nie mogłam jeść (dieta)
i pozostało mi picie wina…

Wypowiedz się! Skomentuj!