Ja wiem, że nie ma czegoś takiego. To oksymoron :)
Paulina zaprosiła mnie na obiad, a jako że ja wciąż
na pierwszym etapie białkowej diety, to nie mogła
za bardzo kombinować… Oczywiście, że to, co
się jej udało zrobić było smaczne. Ale nie ma
co udawać – na diecie Dukana nie da się za
bardzo zaszaleć… Niemniej, gest miły!

Wypowiedz się! Skomentuj!