W apartamencie porzuconym przez Arka się
zebraliśmy niewielką grupką, by przed mym
wyjazdem ostatni raz się zobaczyć. Było
miło, choć jak to w wakacje, część już
wyjechała i przez to nie mogła być na
miejscu. A najgorsze, żeśmy poszli
na Subway jeszcze na noc najeść
się… No, ale dieta w planach!

Gacek leży, Robert mówi, iPad świeci

Wypowiedz się! Skomentuj!