Siebie i Paulinę, ma się rozumieć. Bilety są już
gotowe, wydrukowane i czekają tylko na to,
by ich użyć. Już w ten piątek lecę wreszcie
do Paryża. Pierwszy raz, więc wiecie jak
to jest. Oby pogoda dopisała, na boga!

Wypowiedz się! Skomentuj!