Dzień był szalony. Najpierw bowiem szybkie śniadanie
a potem caaaały dzień w kuchni spędzony. Skoro ma
się zjawić 30 osób, trzeba ich czymś nakarmić. Tak
więc szykowanie zajęło nam – Grzesiowi, Emilce,
Asi i mnie – cały dzień. Ale było warto! :)

Śniadanie Grzegorza

Moje śniadanie

Tu są jakieś… 4 zł ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!