Imprezowania, ma się rozumieć. Wstałam jakoś tam koło
południa i poszliśmy na śniadanie. Oraz drynk. Bo we
Fridzie mają dobrą truskawkową rzecz. Pycha! No
i przez cały dzień chyba po 4 takie wypiliśmy! A
nie muszę mówić, że one dość mocne… Tak
jakoś w międzyczasie spotkaliśmy Gacka
i Macieja, poszliśmy na spacer oraz po
Filipa. Potem wróciliśmy sobie do
Royal Route Residence, gdzie
była wódka, kebab, muzyka
i generalnie zabawnie… A
mi padł telefon i fotek
nie mogłam robić :(
Impreza skończyła
się w poniedziałek.
 |
Pyszne te drynk! |
 |
Śniadanie |
 |
Royal Route Residence |
 |
Czekamy na Filipa |
 |
Chodzę za rękę z Arkiem i chronię swoją prywatność |
|
|
 |
Tak, chodzę w samych skarpetkach po Nowym Świecie |
Dodaj komentarz