Dwa bardzo, bardzo fajne dni. Głównie dzięki
temu, że pogoda ok, miejsce ciekawe, brak
jeszcze tłumu turystów no i towarzystwo
Marcinka i Piotra – doborowe. Oraz
dlatego, że spałam nawet po 11 h
na dobę :) Nie odbierałam wcale
telefonów, nie odpisywałam na
maile. Relaks, spokój, stop.

Moim zdaniem:
nadaje się na profilowe

Jedzenie, które zrobił…

…Piotr dla nas, ale ja
jego nie mogę jeść

Kawa w „Antresoli”

Grilla sobie robiliśmy

Piszę blo, a co!

Piotrek zjadł rybę, to jest
zadowolony :)

Wieczór na plaży
Wypowiedz się! Skomentuj!