Niektórzy są uparci i starają się co roku zrobić
mi na złość i wybrać sobie jeden taki dzień,
w którym przypominają mi, że się starzeją.
Gacek z Polą i Mocarem wpadli więc z
balonami „18” a Michał dał mi wałek
do ciasta. Marcinek wpadł też pod
wieczór, ale mnie nie było w dom.
Trzeba się zapowiadać! :)

Pola w mojej peruce

Wypowiedz się! Skomentuj!