Jako że mnie choroby różne cały czas
w domu trzymają a dodatkowo ten
weekend będę w Berlinie, zaprosić
do siebie chciałam kilka osób ot,
tak, na spotkanie bez powodu.
Zrobiłam zupę cebulową, no
i wpadło na nią jakieś 10
osób. Było miło. Filip i
Łukasz zostali potem
na noc i spali ze mną.
|
Cebulę w ogromnych ilościach rano robiłam |
|
Wafelki zrobił Łukasz, ciasto przyniosła Pola |
|
Adaś, Pola, Gacek |
|
Tłocznawo |
|
Nie wiem co Łukasz tutaj robi |
|
Ale wiem, co robi Filip |
|
Filip zalicza w-f |
|
Spałam między nimi |
|
Tyle zostało po nocy |
Dodaj komentarz