Wystartowałam w wyborach do Rady Doktorantów
Instytutu Socjologii UW. Jedna sprawa, że moim
zdaniem taki organ nie ma prawa istnieć zgodnie
z przepisami ;) Niemniej, przy frekwencji ok.
14 proc. udało mi się dostać do tejże rady.
Nie było to trudne, bo na 6 miejsc zgłosić
się chciało 6 osób. A więc poszło.

Wypowiedz się! Skomentuj!