Umówienie się do Marcina jest trudne o tyle, że
ja mam mało terminów. On też. I tak się jakoś
musimy zgrywać. Ale udało się. No i całkiem
zadowolona wyszłam od niego po wizycie
bez większości włosów na głowie. A w
jego małym salonie znów zmiany :)

Wypowiedz się! Skomentuj!