Jak co roku, także i tym razem pierwsze posiedzenie
Parlamentu Studentów UW wzbudziło duży popłoch
ale i duże zainteresowanie. Ludzi bardzo dużo, no
a całość trwała znów prawie do 4.00. Opuściłam
salę koło 3.20, bo naprawdę już był na mnie czas
ale i udało mi się zapytać o wszystko to, co się
zapytać chciałam. Wybory różne były, co się
miało wybrać, się wybrało. I teraz znów ich
czeka rok ciężkiej pracy pod moim okiem.

Wypowiedz się! Skomentuj!