Mam w pokoju megabałagan. Nie mam czasu na to,
żeby cokolwiek zrobić. Cały dzień biegam, latam i
siedzę przy komputerze na zmianę. Mało śpię, za
mało odpoczywam… Ale mam cel: do niedzieli
się z tym wszystkim ogarnąć. I muszę sobie z
tym radę dać. Muszę! Potem bowiem mają
się pojawić nowe rzeczy i jeśli tego nie uda
mi się skończyć, to będzie bardzo, bardzo
źle. Z drugiej jednak strony – kto radę
da, jeśli nie ja? Prawda? :)

Wypowiedz się! Skomentuj!