Warszawa, 20 października 2010 – Punktualnie o 9.00 w sali F Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ruszy rozprawa, podczas której sąd rozpatrzyć ma skargę Jej Perfekcyjności na bezczynność Przewodniczącego Zarządu Samorządu Doktorantów UW w zakresie udzielenia informacji publicznej.

Sprawa jest skomplikowana, bowiem zaskarżony organ twierdzi, że nie do niego należy kierować skargę a do Rektory Uniwersytetu Warszawskiego. Ta zaś, pismami od swojej rzeczniki prasowej oraz radcy prawnego odpowiedziała, że obowiązek dostępu do informacji publicznej został wypełniony. Spór rozstrzygnie sąd.

– Ponieważ Samorząd Doktorantów UW dysponuje pieniędzmi publicznymi i realizuje zadania publiczne, musi podporządkować się pewnym ustawom – twierdzi Jej Perfekcyjność. – Szef Zarządu Samorządu Doktorantów UW odpowiada, na podstawie regulaminu, za jego dokumentację i obsługę biura. Musi więc odpowiadać na wnioski takie, jak mój.

Jej Perfekcyjność skierowała do Przewodniczącego prośbę o udostępnienie uchwał organów Samorządu Doktorantów UW z minionego roku akademickiego. Otrzymała „jedynie wymijające odpowiedzi oraz szczątkowe dane” i dlatego postanowiła wystąpić z formalnym wnioskiem o udostępnienie dokumentów w trybie dostępu do informacji publicznej. Jej wniosek został złożony 26 lutego 2010.
Od dnia doręczenia (1 marca), Przewodniczący miał 14 dni na udostępnienie tych dokumentów lub wydanie pisemnej odmowy z uzasadnieniem. Ponieważ w tym czasie do JP nie dotarły żadne informacje, postanowiła złożyć skargę do sądu. Drogę taką przewiduje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Skargę taką składa się za pośrednictwem organu, który jest zaskarżany. Tak też zrobiła trans, która dwie kopie skargi złożyła w biurze Samorządu Doktorantów UW. Przewodniczący ma potem 15 dni na doręczenie dokumentów do sądu – wraz z odpowiedzią na skargę, którą złożyła trans. Dokumenty takie jednak w odpowiednim terminie nie wpłynęły. Ostatecznie udało się dostarczyć ich odpis do WSA. Niemniej, Jej Perfekcyjność postanowiła dodatkowo zwrócić się do sądu z wnioskiem o ukaranie Przewodniczącego grzywną za niewypełnienie ciążącego na nim obowiązku terminowego doręczenia dokumentacji do sądu.

– Mam nadzieję, że na jutrzejszej rozprawie zapadnie wyrok – powiedziała JP. – Na dostępie do dokumentów mi zależy, bowiem uważam, że przejrzystość w działaniu instytucji i podmiotów dysponujących pieniędzmi z budżetu państwa jest wartością nadrzędną. Każdy i każda z obywateli i obywatel ma prawo wiedzieć, co dzieje się z pieniędzmi, na które się składamy. A podmioty te mają obowiązek informacji takich udzielać.

Z pisma przesłanego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przez Przewodniczącego Zarządu Samorządu Doktorantów UW wynika, że cała skarga złożona przez Jej Perfekcyjność, nie powinna być do niego kierowana, ponieważ on jest osobą, której… zaskarżyć się nie da. Jej Perfekcyjność podkreśliła, że dotychczasowe wyroki WSA – także w sprawach, w których ona brała udział – przeczą argumentacji Przewodniczącego. Sama bowiem JP uczestniczyła w dwóch sprawach jako Przewodnicząca Walnego Zebrania Samorządu Studentów Instytutu Dziennikarstwa UW.
Nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy w kwestii ukarania grzywną Przewodniczącego Zarządu Samorządu Doktorantów UW za niezłożenie wymaganych dokumentów do WSA w terminie.

/Gazeta.pl/

Wypowiedz się! Skomentuj!