Moim zdaniem, to Bank Zachodni WBK. Nic nie potrafią
załatwić, godzinami czeka się na obsługę w kolejce a do
tego, jak pytam panią, czy mogę spłacić swój kredyt
studencki jedną wpłatą, to ona nie wie i musi do
kogoś tam dzwonić. I mi mówi, że u niech w
oddziale nie obsługują po prostu takich oto
kredytów. A mnie to dziwi, bo ja właśnie
w tym oddziale umowy podpisywałam.
Chcę spłacić kredyt i zapomnieć o
kontaktach z BZ WBK już na
zawsze. Załamałam się tam.

Wypowiedz się! Skomentuj!