Intensywny dzień, pełen ciekawych sympozjów i pseudowarsztatów.
Tematy ciekawe, wystąpienia niektóre też. Dobre jedzenie, to też
muszę przyznać i nawet udało mi się kilka rzeczy z tego zjeść z
tego wszystkiego. Bo dieta trwa! Ludzi za bardzo nie chce
mi się (prawdę mówiąc) poznawać, więc czekam aż sami
do mnie podejdą. A że tak się dzieje, to inna sprawa ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!