Jeszcze mi dobrze ubrania wyprane w poniedziałek po
powrocie nie wyschły, a już musiałam pakować się
na kolejny wyjazd. Tym razem ciut dłuższy i nie
całkiem rozrywkowy. Kraków wzywał mnie
na Zjazd Socjologiczny. No i na swoje
imprezy, ma się rozumieć :)

Nie za wiele osób jechało do Krakowa
Wypowiedz się! Skomentuj!