W zasadzie plan był taki, żeby więcej miejsc zaliczyć, ale
że nasze imprezowanie się nieco późno zaczęło, bo tu
jeszcze chłopcy chcieli jakieś Tesco zaliczyć czy coś,
to ostatecznie się na Narra skończyło. Tam zaś nie
było rewelacji, ale było kilku naprawdę ładnych
chłopców! Muzycznie: dawało radę. A już po
wyjściu z klubu mieliśmy zaliczyć Kokoo…
Które okazało się kończyć już imprezę.
No i OIOM, ale tutaj się chłopcy mi
wykruszyli, czym mnie wkurzyli. Bo
ostatecznie do domów wróciliśmy
koło 4 nad ranem. Wstyd.

Biforując…

W Narraganset jest dość ciemno

Ale mimo tego Damian.be znalazł sobie
kogoś do rozmowy…

…Podobnie jak moja przyjaciółka Gacek

Szaleństwo!

Gacek i śpiąca królewna

Gacek udaje, że gra
Wypowiedz się! Skomentuj!