Warszawa, 7 lipca 2010 – Seksistowski, niesprawiedliwi i dyskryminujący – tak opisuje nowy lipdub Uniwersytetu Warszawskiego Jej Perfekcyjność. Jej zdaniem, klip powiela najgorsze stereotypy i jest absolutną antyreklamą uczelni w ogóle a dla kobiet w szczególności.

Od tygodnia w sieci dostępny jest lipdub przygotowany przez studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Lipdub to amatorski teledysk kręcony jednym ujęciem do słów i melodii znanego przeboju. W produkcjach tego typu przodują uczelnie, które traktują je nie tylko jako okazję do dobrej zabawy i „zrobienia szumu” wokół szkoły wyższej, ale także jako narzedzie promocyjne uczelni.

– Takim narzędziem na pewno nie jest lipdub przygotowany na Uniwersytecie Warszawskim – stwierdza Jej Perfekcyjność. – Szczycąca się powołaniem pierwszej w Polsce komisji ds. równego traktowania mężczyzn i kobiet uczelnia właśnie w ten sposób pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Cała produkcja jest seksistowska, niesprawiedliwa i dyskryminująca.

Co tak oburza Jej Perfekcyjność? Trans podkreśla, że wszystkie kobiety przedstawione w lipdubie reprodukują stereotypowe role żeńskie – są pasywne, uległe, nie radzą sobie. Już w pierwszej minucie kobieta w butach na obcasie upuszcza niezdarnie książki a z opresji ratuje ją mężczyzna. Potem jest tylko gorzej. Oto bowiem w czwartej minucie widzimy czytającego mądrą księgę studenta w todze i okularach, przy którym tańczą dwie ponętne półnagie kobiety. One właśnie zabierają mu książkę i próbują go poruszyć do tańca. Najczęściej – jak podkreśla JP – pojawiającym się motywem jest właśnie samotny mężczyzna otoczony przez dwie kobiety, które są jego ozdobą, uwodzącym go (i widza) dodatkiem do ustawionego centralnie mężczyzny. Punktem kulminacyjnym jest ukazana na początku 5 minuty nagrania scena przy stole hazardowym, przy którym grają sami mężczyźni, a stojące przy nich kobiety tańczą, wiją się, eksponują.
W teledysku pojawia się tylko jedna kobieta, o której można powiedzieć, że uprawia sport. Choć i to uprawianie jest raczej umowne, bowiem stoi ona w miejscu nieporadnie odbijając piłkę koszykową. Mężczyźni przez cały teledysk skaczą, grają, boksują, jeżdżą na rowerach, deskorolkach, są aktywni i żywi. Kobiety co najwyżej (np. około 10 sekund po siódmej minucie) stanowią tło, są czirliderkami. Także na motorach jadą właśnie mężczyźni, a kobiety siedzą za nimi, wijąc się i uśmiechając do kamery. Mężczyzna trzyma laptopa, a kobieta chwilę wcześniej występuje w stroju sprzątaczki.

– A gdy pojawia się scena podpisana „plaża”, dziwnie na plaży tej widać tylko roznegliżowane dziewczyny, a nie chłopców – stwierdza Jej Perfekcyjność. – W momencie, gdy inne uczelnie organizują akcje typu „Dziewczyny na politechniki”, Uniwersytet Warszawski propaguje tradycyjny i stereotypowy obraz kobiety. Jej rolą na UW, zgodnie z przekazem z lipduba, jest bycie podziwianą przez męskie oko. To absolutna antyreklama uczelni dla wszystkich, a dla kobiet w szczególności.

Seksizm autorów klipu widać, zdaniem trans, od samego początku, gdy to bohater zbliża się do bramy UW – chce iść zdobywać wiedzę, mija po drodze bezmyślnie grające w dziecinną grę kobiety. Dziwne jest także to, że bohaterem całego teledysku jest mężczyzna bowiem… na Uniwersytecie Warszawskim studiuje więcej kobiet.
Jej Perfekcyjność poinformowała, że rozważa złożenie oficjalnego protestu w tej sprawie. Projekt lipdub UW finansowany był z pieniędzy publicznych w ramach budżetu, jakim dysponuje Samorząd Studentów UW.


Kadr z seksistowskiej sceny lipduba UW (fot. YouTube.com)

/Życie Warszawy/

Wypowiedz się! Skomentuj!