Czyli piątek u mojej przyjaciółki Gacek. Pogoda niesprzyjająca
ale co począć? Spotkanie było. Pożyczyłam od niej spodnie
na wesele mojego brata. Żeby było śmieszniej, oni byli
kiedyś znajomymi-rywalami ;) Ale to daaawne dzieje.
Niemniej, b4 udany, bo dobry lód był do drynk ;)
Potem sprawnie się do Utopii przenieśliśmy.

Niech żyje lód! ;)

Moja przyjaciółka Gacek

Maks opowiada

Dawniej byli parą :)
Wypowiedz się! Skomentuj!