Warszawa, 7 lipca 2010 – Z pisma przesłanego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przez Przewodniczącego Zarządu Samorządu Doktorantów UW wynika, że cała skarga złożona przez Jej Perfekcyjność, nie powinna w ogóle mieć miejsca. Ponieważ on jest osobą, której… zaskarżyć się nie da. Wczoraj odpis pisma dotarł do Jej Perfekcyjności.

Choć sam autor pisma nazywa je „Wyjaśnieniem”, to w piśmie przewodnim od Wojewódzkiego Sądu Administracyjnym podkreśla się, że jest to odpowiedź na skargę, jaką złożyła Jej Perfekcyjność. Na udzielenie tej odpowiedzi Przewodniczący – zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej – miał 15 dni. Termin ten minął na początku kwietnia.

– Argumenty przytoczone przez Przewodniczącego są bardzo zabawne – stwierdza Jej Perfekcyjność. – Nie tylko chce uchylić się od odpowiedzialności za swoją bezczynność, ale jeszcze przekonuje WSA, że w ogóle nie można do niego kierować pism! W perspektywie niedawno zakończonego procesu, gdzie WSA podkreślił, że Samorząd Studentów ma przymiot strony i może nią być w postępowaniu, argumenty szefa Samorządu Doktorantów są naprawdę słabe.

W piśmie czytamy m.in. „Przewodniczący Samorządu Doktorantów Uniwersytetu Warszawskiego nie jest organem administracji. Nie ma też jakiejkolwiek zdolności prawnej (chociażby ograniczonej). Co za tym idzie nie może udzielać pełnomocnictwa do wstępowania przed Sądem. Nie może też być stroną jakiegokolwiek postępowania sądowego.” „Podkreślić należy, że wniosek o udzielenie informacji z 26 lutego dnia 1 marca został doręczony Uniwersytetowi. Nie został on natomiast skutecznie doręczony Przewodniczącemu Zarządu Samorządu Doktorantów Uniwersytetu Warszawskiego, ponieważ w ogóle jest to niemożliwe.”
O co chodzi w sprawie? Jej Perfekcyjność wnioskowała do Przewodniczącego Zarządu Samorządu Doktorantów UW o udostępnienie dokumentów (uchwał i protokołów) jakie od października 2009 powstały w ramach działania Samorządu Doktorantów UW. Dokumenty te nie zostały jej udostępnione, w związku z czym wniosła „skargę na bezczynność organu” do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Przewodniczący powinien skargę, wraz z odpowiedzią, przekazać do WSA. Niedoręczenie skargi i odpowiedzi na nią było powodem wniesienia chwilę potem przez Jej Perfekcyjność wniosku o ukaranie grzywną Przewodniczącego.

– Cieszę się, że cokolwiek w sprawie się dzieje, bo bałem się, że ugrzęźnie w martwym punkcie – skomentowała Jej Perfekcyjność. – Jeśli ignorancja prawnicza Przewodniczącego będzie nadal tak rażąca, to mam więcej niż pewność, że sąd uzna moje racje. Podejrzewam, że w związku ze sprawą, za jakiś czas wystosuję do WSA oświadczenie strony.

Pod koniec kwietnia do WSA wpłynęła odpowiedź na skargę Jej Perfekcyjności podpisana przez… Radcę Prawnego UW. Najprawdopodobniej bowiem przyjęto na uczelni argumenty Przewodniczącego Zarządu Samorządu Doktorantów, zgodnie z którymi, nie może on udzielać odpowiedzi sądowi. Jej Perfekcyjność podkreśliła, że dotychczasowe wyroki WSA – także w sprawach, w których ona brała udział – przeczą argumentacji Przewodniczącego. Sama bowiem JP uczestniczyła w dwóch sprawach jako Przewodnicząca Walnego Zebrania Samorządu Studentów Instytutu Dziennikarstwa UW.


Odpowiedź na skargę JP od Przewodniczącego ZSD UW [pdf]

/PAP/

Wypowiedz się! Skomentuj!